Archiwum styczeń 2004


sty 31 2004 a ja mam ferie tralalalaa
Komentarze: 9

Od godziny 10 dnia dzisiejszego utkwilam pomiedzy malowaniem paznokci a jogurtem o smaku kawy z mlekiem (moje najnowsze odkrycie :))
Wiem, wiem – powtarzalam to juz tysiac piecset razy. Ale, do cholery, urodziny do czegos zobowiazuja, nie? A wiec biore sie za siebie!
1. Cwicze codziennie po dwie godziny plus godzina biegu wokol bloku -nie no bez przesady ale ruch w innym wydaniu niz chodzenie jest mi
bardzo pilnie potrzebny.
2. Bede dobra. Nie bede pyskowac mamie, zawsze bede ubierac pod jeansy rajstopy, bede dawac pieniadze bezdomnym i ogranicze moje codzienne
spozywanie gumy do zucia.
4. No dobra,za lekcje tez sie wezme- przeciez ferie to znakomity czas, na wszystkie powtorki, np. z mamty...
5. Jak mnie cos wkurzy – licze do dziesięciu.
6. Albo wyobrazam sobie kalasznikowa w mych dloniach.
7. Pokocham mycie naczyn, zeby mamusia miala radoche.
8. Pokaze wszystkim, ze jestem wartosciowa, kochana i inteligentna!
Amen.

cala_ona : :
sty 27 2004 oolll jeeeaaa
Komentarze: 21

Dokladnie 17 lat temu swiat zyskal jeszcze jednago aniola -mnie :)
...
Dzisiaj mam urodziny. I mam zamiar chodzic grymasic, wybrzydzac, dyrygowac, obrazac sie i smiac z byle czego. Tak dzisiaj mi
wolno.
Uuuuuuu jeeeaaaaaa
...
A zdjecia nie dam, bo nie umiem go wstawic, a moze to i lepiej. Bo pozniej nikt by jeszcze na mojego bloga nie wchodzil i co?
A teraz ide do szkoly a niech tam

cala_ona : :
sty 21 2004 notka z serii: brak sensu to tez sens
Komentarze: 22

Ktos mi zycie psuje. Powoli, ale sukcesywnie, cieszy sie z tego. Szczescia mu brak? Dlatego i ja nie moge go mieć...?
Choc mam... nie lubie falszywych ludzi. Nie wiem jak mozna byc dwulicowym. Czasem jest tak, ze zawodzi przyjaciel... co wtedy?
Nie wazne, nie warto o tym nawet pisac.
...

Prawdopodobnie pol godziny temu skrzywdzilam sobie kosc udowa. A tyle razy sobie mowilam, ze nie bede w domu stawac na rekach.
Nie posluszna jestem, achhhh...
Ostatnio jestem tak wspaniala i inteligentna, ze nie musze sie uczyc, moje zdolnosci dobrego zapamietywania z lekcji w zupenosci mi wystarczaja. Taaa a prawda jest taka, ze jestem tak okropnym leniem smierdzacym, ze pojecia brak. Przykladem na to jest chociazby fakt, iz wpadla mi dzisiaj kolejna rewelacynja ocena z mamty -1. Ale mam dla wszystkich dobra wiadomosc. Otoz zamierzam zdac z tego oto przedmiotu, baa nawet 3 mi wychodzi.
A teraz skacze po pokoju i dre sie w nieboglosy: ojaja bamboleooo. Czyzbym miala wszystko w dupie?? Nie no skad ;)

Teraz mozecie mnie powyzywac i powiedziec jaka to jestem okropna. Baa nawet moge wam dac moje zdjecie dla poprawy chumoru.

cala_ona : :
sty 19 2004 to nie jest notka dla normalnych, madrych...
Komentarze: 14

Jestem beznadziejna, mam tendencje do zachowywania sie jak na nastolatke nie przystalo, obsesyjnie maluje sobie paznokcie, nie ma dnia zebym nie palnela jakiejs glupiej gafy i calym moim sercem nienawidze matematyki, ostatnio sie poklucilysmy. Bo to chyba troche dziwne siedziec na lekcji i gapic sie jak inni namietnie marza cos na swoich kartkach ze sprawdzianem, gdy moja od samego poczatku jest calkiem pusta. Nawet pani od tego oto przedmiotu przestala sie do mnie odzywac, no bo po co ma rozmawiac z taka mna, jak ja w dodatku nie mam na lekcji nic lepszego do powiedzienia jak tylko: kiedy dzowniek? Mada faka...

No, to by bylo tyle o mnie na poczatek.
...
A wczoraj pracowalam w netto. Tam mnie jeszcze nie widzieli i tam jeszcze nic nie zepsulam, wiec postanowilam niezwlocznie te przeoczenie naprawic. Pomagalam L. bo moj L. tam pracuje, a ze byl bardzo bardzo skacowany po ostatniej nocy, to pomyslal, ze od czego ma dziewczyne? (hmm czyzbym dala sie tak perfidnie wykorzystac nie zauwazajac tego?? O kurde)
I tak:
-nauczylam sie jezdzic wozkiem i zabijac ludzi po drodze ;)
-umiem rozpakowywac towar i wciskac wszystkie produkty na chama, gdy sie nie mieszcza na polce
-umiem tez rozwalac cala wierzyczke ulozona z zarcia dla psow "Bobik"
-nauczylam sie takze lubiec stare babcie pierdzace mi nad uchem: przepraszam, gdzie moge znalesc przprawe do kurczaka? A macie tu moze jakies kwiaty? Rownie starszych dziadkow, ktorzy zawsze chetnie pomagali jak tylko upadl mi jakis osrany produkt, oraz wszelkiego rodzaju przystojniaczkow mowiacych: kotku, nie wiesz gdzie sa zupy w proszku?

Dziwna jestem jakas chyba nie?

cala_ona : :
sty 15 2004 Dzien moj? No chyba..
Komentarze: 18

Cos mi wyje nad uchem. Ojej chyba musze sie juz obudzic... Ktos wpada do mojego pokoju.AAAaaaa zaspalam, jak zawsze! Dobra, poradze sobie ze wszystkim pod warunkiem, ze znajde moje spodnie, yyy zaraz zaraz co ja z nimi wczoraj robilam? A bluzka? Gdzie jest moja ulubiona bluzka? 
Kurde musze juz wychodzic. Boze Nobla temu, kto postawil ta kaluze przed moja
klatka. I czemu jest tak slisko? Ja sie pytam?
Tak dziekuje panu bardzo, tak wlansie panu w czerwonym punto, nie musial pan tak na mnie chlapac, ale rozumiem, spieszy sie pan, do pracy zapewne, nie obrazilam sie, wcale. Ale ja tez sie spiesze!!
Czy ja mam napisane na czole "desperatka"?
Mala dziewczynka w niebieskiej czapeczce podaza z kanapka w reku i powodzia w butach do szkoly... Bologia, sprawdzian. "Natalia tylko pisz wyraznie!"-o prosze szanowna pani w koncu nauczyla sie jak mam na imie, zadziwiajace w jak krotkim czasie, zaledwie pol roku. Ojej czemu to takie trudne? Nikt mi nie powiedzial, ze ten glupi sprawdzian bedzie taki trudny. Boze moze jakas mala pomoc? Dobra, mala roztrzepana dziewczynka siedzi teraz na fizyce, oczywiscie zawsze swietnie przygotowana... Geografia... polowa klasy dostala 3 ze mna wlacznie, no coz i tak jej nigdy nie lubilam, a kartkowka to dla mnie pestka, zdazylam nie napisac wyczerpujaco i pominac kilka zadan. Boze jeszcze tylko 3 lekcje, prosze mnie juz dzisiaj z niczego nie pytac ani o nic sie nie rzucac, bylabym wdzieczna. Ale widac panu od PO to trzeba recznie tlumaczyc. Dostalam 5 jej wkoncu jakas pozytywna ocena dzisiaj, co prawda to tylko PO, ale liczy sie gest. Wreszcie koniec. Wypuscie mnie z tej szkoly, przeciez ja naprawde nic zlego nie zrobilam!
Wychodze z klasy, trzaskam drzwiami i widze czarna rekawiczke machajaca mi przed oczami... L!! I juz jest wszystko w porzadku, gleboko gdzies mam ta cala szkole. Jakies aspiracje? Zadnych. 
Wlascicielka niebieskiej czapki drepcze teraz zadowolona z siebie.
Po poludniu sie smieje. Nie ja sie nie smieje, ja sie wrecz turlam po podlodze i zginam w pol wydajac przy tym dzikie okrzyki. Tak, mam laskotki :P

Tak.
Całkowicie nudny i zwyczajny był ten dzień. Jak zawsze.

cala_ona : :