Archiwum luty 2004


lut 24 2004 To nie bedzie wesola notka... z gory przepraszam...
Komentarze: 19

Jest czasem tak, ze zycie sie strasznie komplikuje, nie mozna sobie z nim poradzic, nie widac wyjscia, staje sie nieznosne...

Takie sie wlansie stalo moje....

Nie chce pisac o tym co sie stalo, moze nie umiem, moze nie chce, nie wiem...

Wiem, ze tego sie juz prawie nie da cofnac... Istnieje jedna nadzieja...... Ta nadzieja jest cud.....

Nie bede ukrywac jak bardzo bym chciala zeby sie stal....... Jak bardzo bym chciala odwrocic czas...... Ale nie mozna, nie mozna pociagnac za sznureczek, nie mozna wymazac tego co sie stalo......

Nie pytajcie co sie stalo, bo i tak nie powiem...... za trudne.......

Chcialam tylko powiedziec, ze zawieszam na jakis czas dzialanie bloga............. na ile??? Nie wiem, moze na tydzien, miesiac a moze na zawsze.....

Nie chce sie zegnac,

Mam nadzieje, ze wroce.....

cala_ona : :
lut 21 2004 a temat notki niech kazdy sam sobie wymysli,...
Komentarze: 18

Zastanawiam sie wlasnie energicznie machajac noga i obgryzajac lakier z mego paznokcia, skad u mnie tak dobry humor od samego rana w sobote.


Moze to za sprawa, ze:
1. mamy sliczna pogode
2. jestem dzis niezwykle piekna, moje rudawo-brazowo-blad wlosy postanowily sie swietnie ukladac (kazdy w inna strone), a moj jakze zacny brzuszek wystawac ze spodni jak nigdy, tez chce swiat zobaczyc, a pewnie, co mu zabronie?
3. mam dwa nalogi: jedzenie jogurtu o smaku kawy z mlekiem i branie goracej kapieli, ktore wlasnie obowiazkowo wypelnilam
4. wlasnie ide sprzatac moj jakze brudny i zasyfiony pokoj, ktory i tak kocham bez wzgledu na to ile i jak bardzo przeterminowanych gratow w nim lezy. Postaram sie to robic w miare delikatnie, tak aby przez przypadek nie poslizgnac sie na wczorajszej skorce od banana, lub nie wlozyc reki w przepyszna kaszke manne, ktora skonsumowalam przed godzina, lecz niestety zabraklo mi odwagi, zeby ja dokonczyc.
Bede dzielna.

...

I chcialam sie jeszcze do czegos przyznac: tych Ferrero Rocher, ktore dostalam na walentynki od L. w jakze pieknym opakowaniu w ksztalcie serduszka, juz nie ma, ja naprawde bardzo przepraszam, ale nie moglam sie powstrzymac. Wiem, jak jak moglam to zrobic, na dodatek jeszcze tak bezwstydnie formowac takie same kuleczki ze zlotego papierka dla niepoznaki, wkladac je spowrotem do pudelka i zaklejac wstarzeczka, ja przepraszam, one wszystkie sa puste... przepraszam... obiecuje, ze juz nigdy, przenigdy tak nie zrobie, zachowalam sie jak maly bachor :(
jest mi strasznie glupio...
 
Ale musze przyznac, ze wygladaja jakby byly nie tkniete, serio

cala_ona : :
lut 17 2004 dd dd ddddupa...
Komentarze: 15

Dzisiejszy dzien jest sponsorowany przez literke "d". d- jak debilny dzien, d- jak dziekuje dowidzenia, d- jak dlaczego dostalam dola, d- jak mam zajebiscie zly humor. Nie bede tu pisac jak bardzo jestem beznadziejna (a bardzo) i jak sie podle czuje (a czuje) i nie bede tez pisac, ze z powodu jakis stu milionow glupich spraw, ktorych nawet nie umiem wymienic.

....
Albo mi kiedys przejdzie, albo umre.

Dziekujemy literce "d". d- jak daja dofinansowanie dla debili?

cala_ona : :
lut 14 2004 Walentynki??? gdzie??
Komentarze: 21

Tak, bardzo się ciesze, że dzis mam zly humor. Fajnie jest, zalozmy jakis klub szczesliwych inaczej i wspierajmy się nawzajem.


A teraz - proszę panstwa - od dwóch dni jestem szorstka i chamska - oljeee!!
Ale jak tu sie wsciekac na rozlana wode, nieposprzatane schody czy niedogotowane ziemniaki, jak z samego ranca sie dostaje takie smsy: "Dzis nasze swieto!!!! Co robi teraz moj kwiatuszek? Co planujemy?"  I jest zajebiscie (jestem mlodziezowa?)


Wiec teraz pragne podazyc do radia, pogdlosnic muzyke i poskakac jak glupia na srodku pokoju. Olll jeeeeaaaa

cala_ona : :
lut 11 2004 Wiecej sniegu, zadam wiecej sniegu!
Komentarze: 18

Po pierwsze: kupcie mi nowe bojowki, takie w kolorze oliwkowym, na rynku, kolo sklepu tam gdzie sprzedaja lody
Po drugie: wytlumaczcie mi, ze jesli bede codziennie lezec do gory brzuchem i wyjadac wszystko z lodkowki, to daleko nie zajade i nie stane sie osoba dorosla, z glowa pelna racjonalnych rozwiazan, z kuchnia obfita w jarzyny i masa dobrych pomyslow do spelnienia (do spelnienia powiadam!), tak jak zawsze marzylam...
Po trzecie: zabierzcie mi tv, kompa, radio i ten caly stos glupawych pisemek (klucze od sasiadow tez zabierzcie, bo i tam mnie moze poniesc, kto wie)
Po czwarte: kazcie mi sie wreszcie zmobilizowac i rozpakowac plecak, przeciez w poniedzialek juz szkola. Pewnie mam tam jeszcze moje snieadanie ze szkoly...
Po piate: ma nowa pasja i obsesja stalo sie od dnia dzisiejszego jezdzenie w rolkach po mieszkaniu. Sprawa cudna, radze niezwlocznie sprobowac!

L. juz prawie nic nie boli. Na szczecie, ale i tak trzymajcie mnie mocno bo jeszcze kiedys tych wszystkich skurwysynow pozabijam!
A teraz ide sobie polezec, no co ferie przeciez jeszcze mam :D

cala_ona : :