Ojejjj co to za notka? To na pewno moja???...
Komentarze: 8
Jestem chora... a nie lubie gdy jestem chora. Z nosa cieknie mi strumyczek i czuje sie jakby przejechano po mnie walcem
drogowym... i to w dodatku w obydwie strony. Byc moze w przyszlosci bede wiedziala, iz bieganie w rozpietej kurtce, bez szalika, czapki i rekawiczek nie prowadzi do niczego dobrego i ze skakanie rozgrzana po sylwestrowej sali nie znaczy, ze napewno sie nie przeziebie. Wczoraj, gdy wlasnie bylam w stanie najwiekszej umieralnosci wpadl moj kochany L.: ojjj jak ty wygladasz :( - wydal z siebie tylko taki jeden malutki zdlawiony okrzyk... hmm... wiedzialam, ze mu sie podobam zawsze, nawet gdy jestem chora :) Wlasnie tak wtedy dokonalam niezwyklego odkrycia... przeciez ja jestem szczesliwa, mam kochajaca sie rodzine, przyjaciol, ktorzy jak tylko dowiedzieli sie, ze jestem chora to wydzwaniaja z pytaniami jak sie czuje, mam kochanego chlopczyka, mojego chlopczyka, ktory wpada do mnie jak tylko ma czas, bije sie ze mna, choc dobrze wie, ze przegram :), zapisuje sobie w komorce nawet najbardziej badziebna piosenke jaka mu uloze, je wszystko co mu przyzadze, chociaz wiem, ze czasem nawet ja sama bym tego nie tknela, przytula mnie, sciska, caluje, i nie boi sie ze sie zarazi :)
I to jest chyba najwazniejsze...
......
Bo nie wazne jak sie nazywasz, ile masz lat, gdzie chodzisz do szkoly, kogo lubisz a kogo nie. Nie wazne jest tez to, kto do ciebie dzwoni, z kim sie umaiwasz, jakie masz zdolnosci ani ile masz komentarzy. Nie liczy sie, ze masz markowe ciuchy, nowa fryzure czy starego kompa. Najwazniejsze jest kogo kochasz a kogo ranisz, jaki masz stosunek do siebie i do innych, ile potrafisz zniesc... Musze postarac sie byc bardziej silna a Ty co o tym myslisz?
.....
Ojej ale mnie ponioslo :] Rozmazylam sie, to napewno przez ta chorobe, dobra dobra poczekamy jak Wy bedziecie chorzy, zobaczymy czy tez bedziecie gadac tak "od rzeczy" :P
Dodaj komentarz