swietlana przyszlosc, czyli rozmyslania Natki.......
Komentarze: 8
Bo likend to takie fajne cos, ze zawsze jak przychodzi to cieszy mi sie mordka :) Ostatnio zmobilizowalam sie nawet, no dobra nie ja tylko
moj najnowszy nabytek w dzienniku, ocenka z geografii pod wdzieczna nazwa "dwa" echhhh i wlasnie to "cos" sprawilo, ze zaczelam myslec
o mojej skromnej przyszlosci.... taaak bo wlasnie dalej nie wiem co z nia..... a na okolo nam wszyscy truja, ze mamy sie juz okreslic...... no
bo przeciez nie moge byc dobra ze wszystkiego (jak narazie niezbyt zgrabnie mi to wychodzi, no ale coz, najwazniejsze, ze sie staram :P)
A jesli bede wiedziala na co w przyszlosci pojde, bede juz mogla sie ksztalcic w ta strone. I nie bede musiala sie uczyc jakiejs geografii, ktora
na prawde nie nalezy do moich ulubionych przedmiotow, ale pani od geografii troszke trudno to zrozumiec.... no ale coz to juz nie moj problem.
A wiec w ostatnim okresie mojego zycia postanowilam troche poglowkowac nad tym kim bede, i wyszlo cos takiego:
1. zawsze chcialam byc dziennikarka- ale z tego wogole chleba nie ma to odpada
2. chcialam tez prawo studiowac, ale eeeee.... nieee.... rozmyslilam sie....
3. zawsze lubilam dzieci, to moze przedszkolanka.... ale kurcze nie lubie takich grubych, ciagle sie sliniacych i beczacych, rozwydrzonych
bachorkow, takie to bym powybijala.... to tez odpada....
4. projektantka pragne byc.... ale jak narazie nie zrobilam najmniejszego kroku w tym kierunku, ale przede mna cale zycie, przeciez jeszcze....
5. w ostatnim kroku desperacji postanowilam, ze zostane kierowca ciezarowki.... uczyc sie nie trzeba i wogole....
Podsumowanie: dalej nie wiem gdzie isc, czyli bezrobotna Natka podbija swiat :D....
PeeS: Achhh zapomnialabym, do gazetki szkolnej sie zapisalam. Ha! Tylko musze dac jakas probke swojej tworczosci.... eeeee no co ja sobie
nie poradze :P
Dodaj komentarz