Komentarze: 4
Achh wlasnie wrocilam z Gorzowa (tak, mieszkam w malym misateczku i dla mnie Gorzow to juz jest cos :P)
naciagnelam tatusia na nowa pare kolczykow (hmm jak ja to lubie :D). A teraz wlasnie sie szykuje na urodzinki,
do kolegi mojego Misiaczka. Chcialam zaznaczyc w tym miejscu, ze czas mam do 1 (!). Co sie stalo? Nie wiem.
Cud jakis chyba :P Dzien Dziecka sie zbliza, czy jak? No a teraz ide sie jakos ladnie ubrac :P