Archiwum 22 września 2003


wrz 22 2003 ollll jeeee
Komentarze: 7

Moj Chlopczyk zaczal rok akademicki.... tylko, ze jest maly problem, jest w grupie sam z naszego miasta... sam musi dojezdzac, wracac...
no i zastanawia sie nad akademikiem.... nie no po prostu super.... i jak ja tu bez Niego wytrzymam? Eeee ja nie wiem, czy tylko moje
zycie sie caly czas komplikuje?? Chyba juz mam jakis taki dar od Pana Boga, ze zawsze mi sie musi cos spieprzyc od czasu do czasu....

A teraz troszke z innej beczki :) Oczywiscie dzisiaj jest Dzien Bez Samochodu (noo powiedzcie, ze wiedzieliscie :)), a w zwiazku z tym,
moja kochana szkola postanowila zorganizowac heppening na rynku. Jedyna fajna rzecz w tym, bylo to, ze nie mielismy polowy lekcji :)
No i oczywiscie byla to juz kolejna impreza, ktora dowiodla jak bardzo mam zorganizowana klase, pchali sie kurde do wszystkich
konkurencji, az nie mozna ich bylo odgonic ;) A tak na prawde to kazdy sobie totalnie olal cala sprawe, ale co tam, brawo I b :P :P
PeeS: Aha i jeszcze jedno :)  W zwiazku z tym, ze mamy tak wspaniala pania od polskiego (tu brawa) oczytana, wszechwiedzaca, elokwetna
i te sprawy, chcialbym z tego oto miejsca powiedziec jej: prosze niech pani ma choc odrobine litosci dla naszej klasy. Na prawde pisanie
4 stron dziennie w zeszycie a w tym przepisywanie ksiazki nie nalezy do naszych ulubionych zajec. Z gory dziekuje. Oddana uczennica"...

cala_ona : :